piątek, 21 grudnia 2012

Od Natalie-CD historii Veroniki

W końcu ktoś mnie polubił! Poszłyśmy jeszcze gdzieś w głąb lasu i polowałyśmy. Vera doskonaliła sztukę polowania z każdą nową zdobyczą. Na początku nie udało jej się wyssać krwi nawet z małego zwierzaka. Ale po jakimś czasie się udało. Nagle gdy tylko spojrzałam na ciemny krzak usłyszałam szept:
-W TĘ NOC.... TĘ NOC.... -Spojrzałam w górę księżyc w pełni.... Mogłam się zmienić w demona w każdej chwili. Spojrzała na mnie Vera:
-Czy coś się stało? -Spytała
-Nie nie nic... -Skłamałam i nagle poczułam ból. -Emm... Muszę uciekać.... Pa! -Szybko jak błyskawica pobiegłam na polanę. Nie wiem czy Veronika pobiegła za mną. Ale teraz przechodziłam przemianę której nie mogę się sprzeciwić więc po chwili miałam czerwone oczy i czarne ubranie.
---------------------PUSTKA--------------------------
Dalej już nic nie pamiętałam. Słyszałam głos:
-Natalie? Natalie! -To był głos chłopaka.
Otworzyłam oczy i ujrzałam chłopaka o czarnych włosach. O ile pamiętam miał na imię Tenebris. Za nim stała Vera. Wstałam.
-Cześć.... -Przywitałam się.

<Tenebris?Vera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz