Szłam sobie przez las, usiadłam pod drzewem i zaczęłam śpiewać:
Tak cicha ma piosenka
I łzy też w ciszy ronię
Czy siostra moja słyszy
Należę tylko do niej
Me serce zapłakane
Cichutko siostrę woła
Lecz ona jest daleko
Usłyszeć go nie zdoła...
Tak bardzo za nią tęskniłam była dla mnie taka dobra, pamiętam jak byłyśmy jeszcze takie malutkie pomagała mi w chodzeniu żebym się o nic nie potknęła. Ahhh tak za nią tęsknie...Dotknęłam swoich oczu, zapewne są albo czerwone albo białe,jednak nigdy się tego nie dowiem bo nie mogę się przejrzeć i ich zobaczyć.Nagle po twarzy pociekła mi łza, na miejscu gdzie spadła wyrósł piękny kwiat.Wzięłam go do ręki i zerwałam wszystkie jego płatki. Potem pochwyciłam żyletki i zaczęłam się ciąć, ból koił wszystkie moje najgłębsze rany jednak tylko na chwilę.Z daleka dobiegł mnie jakiś odgłos kroków w końcu jestem ślepcem mama świetny słuch, podeszłam do źródła dźwięku.
-Witaj to mój teren- powiedziałam ostro i nieprzyjemnie
-Świetnie-powiedziała sarkazmem ale mnie tym wkurzyła
-Więc masz stąd iść-krzyknęłam ze zdenerwowaniem
-Ups... a jednak tu zostanę...-uśmiechnęła się szyderczo
-Nie zostaniesz -powiedziałam wkur*iona
-A zakład?
-Stoi-krzyknęłam i skoczyłam na nią z kłami
-Nie myśl że ze mną wygrasz jestem najlepszą morderczynią a poza tym chętnie napiłam się krwi
- Phi Okey...to może jednak nie walczmy- w końcu byłam ranna ale i tak bym wygrała,nie chciałam jej zabić
-"Musisz się opanować nie możesz zabijać jesteś przywódcą". pomyślałam
-Jasne... a tak w ogóle kim jesteś?- zapytała
-Victoria-powiedziałam zaciskając zęby, myślałam że ją rozerwę jak ona śmie jaki beszczel
-Scatty-powiedziała
-Fajnie...
-Słuchaj a co ty tak się trzymasz za rękę
-A to to nic sama to sobie zrobiłam-powiedziałam zimno
-Aha wiesz masz ciekawe oczy-powiedziała z zainteresowaniem
-Tak a jakiego są koloru-powiedziałam z zafascynowaniem
-C..czerwone nie wiesz jakie masz oczy?!-powiedziała ze zdumieniem
-No bo ja jestem...-powiedziałam nieśmiała
-No co powiedź-naciskała
-Jestem NIEWIDOMA no!!-krzyknęłam
-Aha nie wiedziałam...-powiedziała smutno
Polubiłam ją myślałam że każdy by się z tego śmiał.Nagle poczułam się słabo chyba zemndlałam straciłam za dużo krwi.Chyba mnie zaniosła do jaskini medyka...
<Scatty, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz