Byliśmy z Gabriellą na spacerze było miło i zabawne bardzo kocham moją siostrę jest najwspanialsza, nie wiem czy bym bez niej przeżyła, jest jak ja, różni się tylko włosami bo ma je blond. Nie chciałam tam wracać nie na widzę tego miejsca, a w szczególności "ich" co my im zrobiliśmy tak bardzo się staramy a oni się tak odwzajemniają.No ale w końcu Gabi mnie namówiła.Tak jak mówiłam, w domu zastała nas niespodzianka na środku pokoju leżała zakrwawiona Alexandre.Szybko do niej podbiegłyśmy
-Alex! Alex!-krzyczałyśmy razem(a często się to zdarza)
Nie odpowiadała zasnęła snem wiecznym, na jej twarzy widniał lekki uśmiech.Czułam się tak okropnie kochałam ją o jej teraz nie będzie dlaczego "oni" ją zabili w czym zawiniła, w mojej głowie pętało się tyle myśli.Nagle z za drzwi wyszła ona i on była umazani krwią ich źrenice były zmniejszone a oczy mówiły coś w stylu "Ty będziesz następna".Szybko uciekłyśmy z domu jednak zaczęli nas gonić,wbiegłyśmy w las,byli coraz bliżej nas a my coraz wolniej biegłyśmy, Gabi zatrzymała się i złapała mnie za ręce:
-Uciekaj, ratuj się i nie martw się o mnie-powiedziała ze łzami w oczach
-Ale...
-Idź już Victoria
Uciekłam a ona pobiegła, rzuciła się na nich więcej już nie widziałam, nie wiem czy przeżyła czy nie.Biegłam tak przez lasy płacząc nocami. Pewnego dnia znalazłam się na wielkiej polanie położyłam się na trawie i poczułam że coś mnie kuje w brzuch ,włożyłam ręce do kieszeni i wyjęłam zdjecie na którym byłyśmy wszyscy razem,tak bardzo za nimi tęskniłam .
Postanowiłam w tym miejscu założyć swoja sforę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz