Victoria była w sumie podobna do mnie.Obie zimne i nieprzyjemne.Po śmierci moich rodziców a raczej po tym jak mój były zabił moich rodziców taka się stałam.No dobra wracając do tej rozmowy z Vic:
-Słuchaj a co ty tak się trzymasz za rękę?-zapytałam
-A to to nic sama to sobie zrobiłam-powiedziała zimno
-Aha wiesz masz ciekawe oczy-powiedziałam z zainteresowaniem
-Tak a jakiego są koloru-powiedziała z zafascynowaniem
-C..czerwone nie wiesz jakie masz oczy?!-powiedziałam ze zdumieniem
-No bo ja jestem...-powiedziała nieśmiało
-No co powiedź-naciskałam
-Jestem NIEWIDOMA no!!-krzyknęła
-Aha nie wiedziałam...-powiedziałam smutno
Nie wiem czemu to ostatnie tak smutno...ale sobie przypomniałam...moja przyjaciółka stała się niewidoma...przez tego ch**a! Spojrzałam na Vic.Wyglądała słabo.Nagle upadła na ziemię.Wykrwawiła się mocno.Zaniosłam ją do medyka.Ale tak żeby nikt nie widział że czasami umiem być pomocna.Zostawiłam ją u medyka i wyszłam.Poszłam znowu się napić krwi.Potem poszłam powspominać dawne czasy...weszłam na drzewo...Zaczęłam wspominać...Poznanie pewnego wampira podczas misji...Przypomniałam sobie jak po raz pierwszy miałam chłopaka...Potem z nim zerwałam a on oślepił moją przyjaciółkę...Później zabił moich rodziców a ja go męczyłam w męczarniach i lochach za karę...Z tego ostatniego zawsze się śmiałam...ale teraz nie mogłam...zaczęłam śpiewać piosenkę a raczej "Kołysankę Śmierci" dlatego nosiła tytuł "Last Lullaby"
My precious one, my tiny one
Lay down your pretty head
My dearest one, my sleepy one
It's time to go to bed...
My precious one, my darling one
Don't let your lashes weep
My cherished one, my weary one
It's time to go to sleep...
Just bow your head
And give your cares to me
Just close your eyes
And fall into the sweest dream...
Przy tej kołysance jakoś zawsze płynęły mi łzy...tylko ja przy niej nigdy nie umarłam a inni umierali...Nagle usłyszałam szelest...zauważyłam innego wampira...wytarłam łzy.Zobaczyłam że ten "jakiś" wampir to dokładnie "jakiś" chłopak,zeszłam z drzewa.Straciłam go z oczu lecz dalej słyszałam szelest...Nagle usłyszałam głośniejszy szelest,odwróciłam się i zauważyłam tego samego chłopaka.Rzucił się na mnie lecz ja się obroniłam i...uśmiechnęłam się.Dawno się nie uśmiechałam.I wtedy...
<Tenebris dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz