czwartek, 20 grudnia 2012

Od Veroniki


Cała zmęczona i głodna doszłam do jakiegoś lasu. Rozglądałam się i jedną ręką trzymałam za ramię. Coś przemknęło przed moimi oczami jak błyskawica. Pokazałam kły, ale to coś dalej przemykało. Była noc więc mało widziałam. Nagle przede mną pojawiła się ciemna zakapturzona postać.
-Co ty tu robisz??-powiedziała ciemna zakapturzona postać
-W-witaj ja jestem Veronika i ...szukam domu-powiedziałam
-Miło mi cię poznać ja jestem Natalie...tylko że to jakby teren...wampirów
-Serio?? bo ja akurat nim jestem *^^*
-Ale super! chodź do naszej przywódczyni to może cię tu do nas przyjmie..i może coś zjesz bo wyglądasz na wychudzoną...-powiedziała patrząc na moje ciało
-Dzięki-odpowiedziałam
Idąc do przywódczyni rozmawiałyśmy o naszych historiach jak zostałyśmy wampirami i takie inne.
-Przy przywódcy-
-Kto to?? człowiek??-powiedziała przywódczyni
-Nie Victorio to jest Veronika przybyła do nas...dzisiaj .. i jest wampirem
-Ah tak...więc jak tu do nas dotarłaś??
-Błąkałam się długo...i to bardzo długo...i dotarłam tu
-No więc..miło mi cię poznać w naszym gronie możesz do nas dołączyć tylko przyrzekaj że nie wydasz nas byle komu
-Obiecuje
-To my już pójdziemy
Poszłam z Natalie na polowanie. Sama za bardzo nie umiałam ponieważ nikt nigdy nawet mi tego nie pokazał. Ona jednak pokazała mi jak to się robi i dużo się nauczyłam. Sama już umiałam polować dzięki niej.
-Dzięki że mi to pokazałaś
-Nie ma za co

<Natalie, dokończ>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz