niedziela, 27 stycznia 2013

Od Victrii-CD historii Soul'a


Wyszliśmy przed jaskinię.Zauważyliśmy jak coś spada z nie lada prędkością.Przestało spadać bo teraz walnęło o ziemię i był wielki a raczej gigantyczny huk.
-Idziemy?-zapytałam szeptem
-Nie wiem a chcesz?-zapytał też szeptem
-Chyba
-To chodź-powiedział i powoli zaczęliśmy się zbliżać do "tego czegoś"
Byliśmy już przy tym "czymś" a raczej przy tym "kimś".
-Soul...-zaczął męski głos
-S...Se....Sebastian?!-zapytał zszkowany
-Jednak mnie pamiętasz-powiedział i uśmiechnął się
-Ale co ty tu robisz?-zapytał So
-Chciałem was ostrzec-powiedział ironicznie
-Ostrzec?! Przed czym?!-dopytywał się
Spojrzał na mnie a ja tylko spóściałm głowę co miałam mu powiedzieć?
-Nie martw się panienko-pocieszył mnie.Miałam mu ochotę przyłożyć
-Więc?-zaczął dziwnym głosem Soul
-Nic tylko chciałem Cię zobaczyć i ostrzec
-I tyle?
-Tak
-A teraz znikniesz?
-Nie mam już tyle mocy by znowu się tam przenieść.Wiesz że może i jestem wampirem ale muszę ją oszczędzać
 So przewrócił oczami.
-Możesz zanocować tutaj...Jak chcesz-powiedział dosyć miło.Jakim prawem on to powiedział.Miałam ochotę go zabić, dosłownie.
-Niech będzie a więc która jaskinia jest wolna?
-Ta-wskazał jedną z nich
-Więc dobranoc Ciel...znaczy Soul-powiedział uśmiechając się szyderczo
Po tym zdarzeniu DZIWNYM zdarzeniu weszłam do siebie jednak coś mnie tchnęło żeby odwiedzić So.Bardzo dawno się nie widzieliśmy xD
-Soul jak myślisz wygramy tę wojnę?-zapytałam prosto z mostu
Nie odzywał.
-Soul?-zapytałam ponownie
-Nie jestem Soul...to tylko przykrywka...jestem...Jestem Ciel Phantomhive
-Co ty wygadujesz? Dobrze się czujesz?-zapytałam ironicznie
-Ehh...panienko...lepiej byś już go zostawiła w spokoju...-wszedł do jaskini ten gościu.
-Ale to moja Sfora i ja tu...-zaczęłam stanowczo.Miałam uczucie że demon w środku mnie się obudził.
Zachipnotyzował mnie więc nic nie mogłam zrobić.
-Ciel...ty też powinieneś się położyć-powiedział i wyszedł-usłyszałam to a obraz wokół mnie się zamazał.
-Vic!-usłyszałam a głos dzwieczył mi w głowe
-Nic z tego...-powiedział sam do siebie
Dotknęłam go w ramię ale bardzo delikatnie , pomyślałam że nie poczuł, więc zapytałam
-Soul?
-Tak?
-To prawda co mówiłeś?
-Niestety tak
Potem opowiedział mi PRAWDZIWĄ historię.
-Czy Sebastian ma związek coś z tą wojną?-zapytałam
-Nie wiem...przecież nie wiem z kim ta wojna-powiedział z zażenowaniem
-Jest coś o czym powinnam ci powiedzieć... jak byłam mała to..-mówiłam przełykając ślinę.-Miałam okropnych rodziców maltretowali się nad nami.Gdy wszyscy zasnęli zabrali mnie do swojego pokoju wzięli strzykawki z jakąś mieszaniną i wbili mi je w oczy!-płakałam i krzyczałam łapiąc się za oczy.-Pewnego dnia zabili... zabili Alex, więc uciekłyśmy.
-Ale jaki to ma związek?-zapytał dość poruszony
-Ponieważ oni nas zaatakują ale nie sami, pewnie będą tez och podwładni
Nagle upadłam na kolana, zaczęłam się cała trząść i kaszleć krwią, obraz zaczynał mi się zamazywać.Poczułam jak coś od środka zaczęło mnie rozrywać.
-BOLI!!!!!!!!!przestań proszę-krzyczałam
-Co się stało!-wykrzyknął przestraszony So nie on jest CIEL
-Sekai wa honto no itami o shitte iru-powiedziałam
-Co?!-wykrzyknął ze zgrozą
-Wiesz ja..ja się bardzo staram... naprawdę-mówiłam trzęsąc się cała-Od... teraz dam... z siebie wszytsko ale...ale  to bezużyteczne.
-Wszystko w pożądku nie przemęczaj s-niezdążył powiedzieć bo wbiłam mu nóż w brzuch
Do wyśluchania:http://www.youtube.com/watch?v=3Az_1KnZG74 xD
Zaczęłam się śmiać.
-Zrobiłem to!Zrobiłem to! Zabiłem go własnymi rękami!-krzyczałam  śmiejąc się jednocześnie
-Vic czemu?-stękał Soul
-Jaka Vic? jak już to ReMIlia a ja nią nie jestem-powiedziałam rozkładając ręce
-Czemu... czemu to robisz-ledwo co powiedział
-Czemu?! Co za pytanie jestem demonem!-wykrzyknęłam wyciągając nóż z jego brzucha.-Aha i lubię krew-powiedziałam oblizując się


-Wiesz pójdę chyba do twojego wujka pobawimy się-powiedziałam i uśmiechnęłam sie szyderczo
-Ohh powiem ci coś, zdradze ci sekrecik dowiesz się czegoś przed śmiercią.Może bym się nie zbudził gdybyś nie powiedział tego zdania "Możesz zanocować tutaj...Jak chcesz"to ją naprawdę wkurzyła ale na chwilę, szkoda, fajnie jakby to ona zrobiła a nie ja, ale ja kocham to robić.Ona by tego nie zrobiła więc ja zrobiłam to za nią, zawsze utrzymywała mnie zdala od siebie, no cóż ale wszytko jest po mojej stronie.Wiesz ty będzieśz pierwszy którego zabiłem.Mogłam wybrać ci szybka śmierć ale chcę żebys zdychał powoli ale chyba nie umrzesz bo wbiłam ci zamały nóż może sprawimy ci trochę bólu?- powiedziałam próbując złamać mu palca
-Coś ci się nie uda ty idiotko!-krzyczałam ledwo co
-OHH biedna Remilio i tak nie odzyskasz spowrotem kontroli nad tym ciałem
-Ty-ty nic... nie rozumiesz jesteś zwykłym przekleństwem!Pokonam cię!!ty potworze!!
Ona tylko zaczęła się śmiać
-Do zobcazenia w piekle demonie-powiedizłam wbijając sobie nóż.

<Soul,dokończ (to nie ja to demon, nieobwiniaj mnie xD)>







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz